Do dietetycznych przysmaków kuchennych na pewno nie należy, ale do niezdrowych też nie, w końcu oliwa z zawiera ważne jednonienasycone kwasy tłuszczowe. Ulubiony włoski dodatek mojej mamy - pesto. Jako, że ostatnio często powracamy do moich paluchów serowych z pesto to nasz mały zapas ze sklepowych półek szybko się skończył. Kupiłyśmy więc 2 doniczki z pięknie rozrośniętą bazylią, wykorzystałyśmy mój ledwo co naprawiony blender i oto jest!
Domowe pesto ze słonecznikiem i migdałami
Drukuj przepisSkładniki
- 2 i 1/2 kubka liści świeżej bazylii
- 1/2 kubka startego parmezanu
- 1/3 kubka słonecznika
- 1/4 kubka płatków migdałowych
- 3 ząbki czosnku
- 100 ml oliwy z oliwek
- 1/2 łyżeczki pieprzu
- 1/2 łyżeczki soli
Przgotowanie
Listki bazylii opłukać i osuszyć.
Słonecznik wraz z płatkami migdałowymi podpiec na patelni, a ser zetrzeć na najmniejszych oczkach tarki.
Wszystkie składniki umieścić w naczyniu i dokładnie zblenderować.
Jeśli ktoś jeszcze nie miał do czynienia z takim wyrobem, to chyba najlepsze co można dodać do makaronu na szybki i aromatyczny obiad.
13 komentarzy
abcmojejkuchni
10 marca 2012 o 23:17Nigdy nie robiłam pesto:) wygląda całkiem apetycznie:) Trzeba spróbować:) Pozdrawiam:)
Carolina Báthory
11 marca 2012 o 00:15Uwielbiam pesto, a towarzystwo migdałów zdaje się być wyborne 🙂
Krysia
11 marca 2012 o 06:37pyyysznie zielone! idealne do lososia:)
Krysia
http://codziszjemnasniadanie.tumblr.com/
mariszka
11 marca 2012 o 07:57Zawsze własnoręcznie robię pesto 🙂 takie jest zdecydowanie najlepsze.
Katarzyna
11 marca 2012 o 08:11Ostatnio makaron z pesto to danie które jadam 3 razy w tygodniu. A to Twoje jest obłędne. I te migdały 🙂
Na pewno zrobię jak tylko dorwę świeżą bazylię 🙂
ola
11 marca 2012 o 08:40Mam dwa pesto. Wprawdzie kupne, ale po prostu je kocham.
soot
11 marca 2012 o 10:09Uwielbiam pesto! Muszę w końcu spróbować zrobić je w domu : )
Siaśka
11 marca 2012 o 10:27a ja nie próbowałam
niebochce
11 marca 2012 o 18:44domowe pesto od dłuższego czasu widnieje na mojej liście do zrobienia, a z migdałami boskości :).
Anonimowy
18 marca 2012 o 11:39Idę do sklepu po składniki. Od dzisiaj będę tu regularnie zaglądał.
siostraelwa
23 czerwca 2012 o 09:40Dzisiaj na obiad z makaronem tagiatelle ciemnym 🙂
Anonimowy
10 stycznia 2014 o 21:19A ile takie pesto może stać w lodówce?
Agata
10 stycznia 2014 o 22:14Moim nic nie było nawet po kilku tygodniach (a nawet dłużej) 🙂