Myślicie, że pasztet, szczególnie wegetariański to kulinarne wyzwanie? Nic z tych rzeczy! Czas na pierwszy, banalnie prosty przepis na wege pasztet na moim blogu. Post miał się pojawić już przed Świętami, ale przerósł mnie nadmiar przygotowań i szaleństwo w pracy. Jednym słowem typowy grudzień, choć z roku na rok każdy wydaje się jeszcze bardziej zakręcony 🙂 Całe szczęście dobrze wyposażona kuchnia, którą mogliście zobaczyć w moim ostatnim wpisie zdecydowanie ułatwiła mi kuchenne wojaże. Nie wiem, jak żyłam wcześniej bez robota kuchennego?
Wegetariański pasztet z soczewicy
Drukuj przepisSkładniki
- 150 g soczewicy
- 3 średnie marchewki (200g)
- 1 mała pietruszka (60g)
- kawałek selera (100g)
- 10 cm kawałek pora
- 5 suszonych pomidorów
- 1 kopiasta łyżka mąki ryżowej
- 3 liście laurowe
- 3 ziela angielskie
- 1 łyżka suszonej bazylii
- 1 cm kawałek imbiru
- płaska łyżeczka soli
- ostra papryka, mielony imbir, pieprz (ilości wedle preferencji)
Przgotowanie
Soczewicę opłukujemy dokładnie na sitku, wrzucamy do gotującej się, lekko osolonej wody i gotujemy przez 8 minut. Odcedzamy na sitku i odstawiamy do całkowitego ostygnięcia.Jednocześnie w sporym garnku gotujemy do miękkości jarzyny wraz z listkami laurowymi oraz zielem angielskim. Po ugotowaniu również odstawiamy do ostygnięcia.
Przygotowane składniki dwukrotnie mielimy, dodajemy również 3 suszone pomidory.Ja użyłam mojego robota kuchennego Electrolux Assistent Pro z końcówką do mielenia, wybrałam drobniejsze sitko z dwóch dostępnych w zestawie. Przystawka do mielenia jest tą najczęściej przeze mnie używaną, zaraz obok tej do ucierania. Chociaż biorąc pod uwagę najbliższe dni, to do łask wrócą wszystkie elementy wspomagające przygotowywanie ciast 🙂
Do zmielonych składników dodajemy przyprawy, jajko oraz mąkę, dokładnie mieszamy i przekładamy do silikonowej foremki (mała keksówka) lub metalowej, wyłożonej papierem do pieczenia. Pozostałe suszone pomidory siekamy i nakładamy na wierzch masy.Pasztet wkładamy do nagrzanego piekarnika (170'C) i pieczemy 50 minut.
Studzimy przed spożyciem, przechowujemy w lodówce do 4 dni.
5 komentarzy
Kinga
16 stycznia 2019 o 05:48Wygląda apetycznie! 🙂
Zapraszam na mojego bloga! 🙂
Milka
17 stycznia 2019 o 19:03Po raz pierwszy pasztet soczewicy jadłam u teściowej. A w zasadzie spróbowałam go z grzeczności bo z góry założyłam, że będzie niedobry.. bo jak to? pasztet z soczewicy? Jednak okazało się, że jest wyśmienity. Sama nauczyłam go się go robić. Polecam
ClaudiaMorningstar
24 stycznia 2019 o 17:43Nigdy nie robiłam pasztetu z soczewicy ;D
Jula
12 maja 2019 o 10:07Powtarzam pytanie, które już wcześniej było zadane: czy liść laurowy i ziele angielskie zemleć z ugotowanymi warzywami?
justynamroz
11 sierpnia 2019 o 16:22Swietna odmiana od kanapek z szynką 😀