O istnieniu knedli przypominam sobie co roku pod koniec wakacji, zwykle gdy widzę w sklepach pierwsze śliwki. Robię wtedy zabawną, rozanieloną minę i konsultuję się z mamą "kiedy lepimy".
Knedle to dużo bardziej zdradziecka pułapka kaloryczna niż pierogi, choć wydają się niewinne, że niby tam sama śliwka i trochę ciasta - nic z tego, jedna sztuka to około 70-80 kalorii.
A kto nie wsunął nigdy 8-10 z masełkiem?!
Moja wersja nie różni się jakoś specjalnie kalorycznością od typowej, ale jest ukłonem w stronę osób, które zwykłych ziemniaków i białej mąki nie spożywają z przyczyn takich czy innych.
Właściwie nie żebym doszukiwała się jakiejś kolosalnej różnicy prozdrowotnej pomiędzy ziemniakami, a batatami - użyłam ich z myślą, że nadadzą całości dodatkowej słodyczy.
Od razu informuję - to nie jest przepis z zakładki "banalne" - razowe ciasto ma kompletnie inną konsystencję niż tradycyjne, w dodatku obecność twarogu dodatkowo sprawia, że jest mniej zwarte, co utrudnia lepienie w typowy sposób, ale raz w roku można trochę "podziubać" 🙂
Razowe knedle z batatów
Drukuj przepisWartości odżywcze
- 430 Kalorie
- 79g Węglowodany
- 5g Tłuszcze
- 17.5g Białko
Składniki
- 500 g batatów (waga obranych)
- 100 g twarogu półtłustego (taki bardziej zmielony, nie typu klinek)
- 300 g mąki pszennej, razowej (dla wersji BG zmiksowałabym 1:1 ryżową i gryczaną)
- 1 jajko
- 12 średniej wielkości lub 24 małe śliwki
- płaska łyżeczka cynamonu (opcjonalnie)
- 20 g ksylitolu lub erytrolu
- sól do gotowania batatów i knedli
Przgotowanie
Ugotowane w lekko osolonej wodzie, ostudzone bataty przeciskamy przez praskę, mielimy, lub w wersji dla leniwych - ubijamy porządnie na puree licząc się z tym, że zostaną małe grudki.
Do przygotowanych słodkich ziemniaków dodajemy twaróg, mąkę, jajko i opcjonalnie cynamon, zagniatamy kleiste ciasto.
Śliwki wydrążamy, ja miałam większe, więc użyłam połówek, ale możemy użyć całych.
Jeśli używamy połówek - przed lepieniem każdą przykładamy do spodeczka z ksylitolem, jeśli całych - wsypujemy odrobinę do środka.
Na mokrą łyżkę nabieramy ciasto, ilość mniej więcej na łyżce przypominająca jajko.
Do ciasta dociskamy śliwkę, następnie odwracamy łyżkę i przekładamy jej zawartość do drugiej dłoni, formujemy kulkę mokrymi rękoma.
To bardzo ważne, abyśmy każdorazowo opłukali dłonie i łyżkę (nie musimy jej myć, musi być mokra), aby ciasto nie kleiło się do rąk.
Spróbujcie rozpocząć od mniejszej porcji ciasta - niestety ciężko jest zrobić w tym przypadku knedle z cieniutkim ciastem, ale starajmy się aby nie była to centymetrowa warstwa z każdej strony.
Gotowe knedle układamy na papierze do pieczenia (nie tak jak ja na ściereczce...), a następnie wrzucamy do intensywnie gotującej się, osolonej wody, gotujemy 5-6 minut.
9 komentarzy
Zuza
19 września 2017 o 21:20wyglądają smakowicie 🙂
Kinga
20 września 2017 o 04:30Świetny pomysł! 🙂
Natalie
20 września 2017 o 13:06Z batatów? Ale fajny pomysł! Knedle uwielbiam – oczywiście obowiązkowo ze śliwkami 🙂
https://rankiemwszystkolepsze.blogspot.com/
ile kosztuje dom pasywny
27 września 2017 o 16:27Pomysł jest moim zdaniem niesamowicie genialny 🙂
Diapazon
27 września 2017 o 16:40Ale mam ochotę na takie knedle. Nigdy czegoś podobnego nie widziałam. Super
Kucharski Patryk
2 października 2017 o 12:25Świetnie się prezentują – muszą być przepyszne!
Sprzęt medyczny Sklep
3 października 2017 o 08:14Uwielbiam knedle. Najbardziej ze śmietaną i cukrem lubię je jeść. Samk dziecińswta mi się przypomina.
Ewa
12 października 2017 o 22:28Świetny pomysł.
M
2 marca 2018 o 11:44Czy mąka kokosowa sprawdzi się w tym przepisie?