Omlet, który jest tematem dzisiejszego posta na pewno już kiedyś gościł na Waszym talerzu. Może w zmienionej wersji, może z innym mięsem, może nawet bez? Ale czy znajdzie się ktoś, kto nie jadł nigdy omleta z pieczarkami?! Tak wiem, na pewno moja przyjaciółka Ania, bo nienawidzi pieczarek.
Razowy omlet z mięsem i pieczarkami
Drukuj przepisSkładniki
- Omlet
- 1 jajko
- 80 ml wody
- 40 g mąki żytniej, razowej
- 1 łyżka bazylii
- 1/3 łyżeczki soli
- pieprz do smaku
- Farsz
- 100 g pieczarek
- 80 g mielonego mięsa z indyka
- 1 spora cebula
- 1 łyżka oregano
- 1/3 łyżeczki soli
- ostra papryka do smaku
- opcjonalnie - świeża bazylia
Przgotowanie
Mąkę roztrzepujemy z jajkiem, wodą i bazylią, doprawiamy do smaku solą i pieprzem.
Jeśli ktoś lubi, to można dodać do masy również łyżeczkę koncentratu pomidorowego.
Na dobrze rozgrzanej patelni smażymy omlet z obu stron
W między czasie na drugą, rozgrzaną patelnię wrzucamy pokrojone w plastry pieczarki, posiekaną cebulę oraz mielone mięso, całość doprawiamy solą, ostra papryką i oregano, dusimy pod przykryciem kilka minut, co jakiś czas mieszamy, a na końcu odparowujemy nadmiar wody.
Opcjonalnie po ściągnięciu z ognia do farszu dodajemy posiekaną, świeżą bazylię lub całe listki.
Zawartość patelni przekładamy na przygotowany omlet i składamy w połowie.
Omleta możemy również podawać z odrobiną jogurtu lub jogurtowego sosu czosnkowego.
Tak czy owak, klasyka gatunku, idealny posiłek po treningowy, u mnie wczoraj w porze kolacji.
Przy okazji zorientowałam się, że już miesiąc testuję nowe patelnie z mojej ulubionej firmy Ballarini, sklep znajdziecie tutaj > KLIK
Ostatnią ich patelnię z serii Green Line wymęczyłam niemiłosiernie, ale dalej się trzyma, mimo tego, że mój niereformowalny tato skrobie po niej metalową łyżką jak nie patrzę.
Niestety moja zielona przyjaciółka nie może mi już dłużej służyć, ponieważ jak to się niespodziewanie okazało – w moim nowym mieszkaniu jest kuchenka indukcyjna!
Od października znów wynajmuję mieszkanie, tym razem w Gliwicach, mam w końcu piękną, dużą kuchnię i więcej niż pół metra kwadratowego do pracy!
Wiadomość o indukcji jednakże nie była dla mnie zbyt radosna, zdecydowanie zgadzam się z mamą, że ogień to ogień – kuchenka gazowa ponad wszystko.
Nagle tez okazało się, że wszystkie moje garnki i patelnie mogę schować do szafy, bo nic nie działa, ale całe szczęście z pomocą przyszedł mój partner i tak właśnie weszłam w posiadanie czerrrwonych, nowiutkich patelni z serii Master Chef > KLIK.
Co więcej! Dziś mam dla Was konkurs, w którym również możecie wygrać jedną z nich!
Patelnia tak jak i poprzednie jest genialnie trwała, po miesiącu mogłabym ją równie dobrze włożyć z powrotem do opakowania i udawać, że nikt nigdy jej nie używał, bo tak też wygląda.
Powłoka patelni jest oczywiście nieprzywierająca. Ci z Was, którzy smażą bez tłuszczu wszelakie pełnoziarniste placki, omlety czy naleśniki, wiedzą, jak ważny jest do tego porządny sprzęt.
Czyszczenie to sama przyjemność, prawie jak w tej reklamie, gdzie wystarczy bieżąca woda.. 🙂
Same plusy, minusów nie ma, dlatego też przywiązana jestem do tej marki i zawsze będę ją polecać.
Tym bardziej się cieszę, że ktoś z Was również niebawem ucieszy się z prezentu od Ballarini.
Co trzeba zrobić?
No pewnie, pokazać mi swój ulubiony omlet!
Prześlijcie przepis i zdjęcie swojego omleta, na którym będzie również karteczka z napisem „Ballarini” na mój adres mailowy dietetyczniewkuchni@gmail.com, najciekawszy i najładniej zaprezentowany (nie mam na myśli jakości zdjęcia) zostanie nagrodzony patelnią z linii Master Chef o średnicy 24 cm > KLIK , patelnia nadaje się oczywiście do wszystkich kuchenek 🙂
Zgłoszenia przyjmuję do 10 listopada włącznie, do 3 dni po zakończeniu przedstawię wyniki i skontaktuję się ze zwycięzcą!.
9 komentarzy
Asia FitBlog
29 października 2015 o 19:25Ale pysznie <3
thesummerbody
29 października 2015 o 20:19zgłaszam się ! ja nigdy nie jadałam omleta z pieczarkami, nawet sobie tego nie wyobrażam 😛 tak…nienawidzę ani pieczarek ani grzybów :> dla mnie w sumie to to samo xD tylko znajdę chwilę to podeślę mój ulubiony omlet 🙂
Kamciss
29 października 2015 o 20:48Z pewnością podeślę Ci mój pomysł 🙂
whiness
29 października 2015 o 22:51Jak zwykle wspaniały przepis! Już dawno zdążyłam zostać ich fanką 🙂 Postaram się przygotować jakiś omlet z okazji konkursu, o ile nie zapomnę zrobić zdjęcia przed jego zjedzeniem! 😀
Aleksandra.
30 października 2015 o 06:56W takiej wersji nie robiłam 🙂 U mnie zazwyczaj na omlecie ląduje dżem albo pierś, z kurczaka 😀 Smakowicie!:)
Miss Chic
31 października 2015 o 21:38Witaj , jako że uwielbiam wymyślać ciągle coś nowego , postaram się sprostać zadaniu 🙂 Pozdrawiam Emila
Anonimowy
2 listopada 2015 o 23:21Na kolacje omlet ale bez mieska:)
Analiza Kwantowa
3 listopada 2015 o 08:53Już wiem, co zjem dziś na obiad 🙂 Uwielbiam bazylię i pieczarki, koniecznie muszę spróbować takiego połączenia w omlecie. Pozdrawiam!
Robert
13 kwietnia 2018 o 22:00Szukam potrawkę właśnie żeby nadawała się po treningu, spróbuję tego 🙂