Dzisiaj będzie przepis trochę inny niż zwykle, a mianowicie z użyciem odżywki białkowej, a precyzyjnie rzecz ujmując izolatu o smaku czekoladowym. Na co dzień nie używam preparatów wysokobiałkowych, mimo, że od 2 lat "mieszkam" na siłowni, a od pół roku 3-4 razy w tygodniu ćwiczę porządnie siłowo. Zwykle przygotowywane przeze mnie posiłki wystarczają mi na pokrycie zapotrzebowania na białko, chociaż z miłości do słodkich śniadań mam czasem problem z odpowiednią jego podażą w tym posiłku, a jest ono równie ważne jak poranna dawka węglowodanów. Abstrahując jednakże od mojej diety, to wreszcie (choć powinnam nie zapeszać :D) udało mi się namówić mojego narzeczonego na wejście w posiadanie karty multisport i rozpoczęcie przygody z siłownią. Tomek jest typowym ektomorfikiem, choćby zjadł słonia to następnego dnia i tak będzie jeszcze pół kilo chudszy, także przyda mu się kilka przepisów z użyciem odżywki, szczególnie, że ze śniadaniami w ogóle u niego kiepsko. Placki są "bezjajeczne", niestety nie wegańskie, ponieważ izolat nie jest "veganfriendly", ale za to nie zawiera laktozy i jest odpowiedni dla osób unikających produktów mlecznych. Pewnie przewinie się tu jeszcze trochę przepisów białkowych, bo wiem, że wśród czytelników jest pewna grupa, która takie preparaty stosuje.
Czekoladowe placki białkowe z kaszy jaglanej
Drukuj przepisWartości odżywcze
- 395 Kalorie
- 34g Węglowodany
- 16g Tłuszcze
- 29g Białko
Składniki
- 35 g kaszy jaglanej
- szczypta soli
- 1 miarka izolatu czekoladowego Activehero
- 20 g mąki kokosowej
- 1 łyżka mielonego siemienia lnianego
- 80 ml wrzątku
- 1 łyżeczka oleju rzepakowego
Przgotowanie
Kaszę jaglaną gotujemy w lekko osolonej wodzie, odcedzamy.
Siemię zalewamy w szklance wrzątkiem, odstawiamy na 5 minut, a następnie przelewamy do kaszy,
dodajemy również izolat, mąkę kokosową i dokładnie mieszamy.
Otrzymaną masę (będzie gęsta) w porcjach (po 1 kopiastej łyżce) przekładamy na dobrze rozgrzaną, skropioną lub spryskaną olejem patelnię i dociskając formujemy okrągłe placuszki, które smażymy 2-3 minuty z obu stron.
Podana kaloryczność dotyczy placków bez dodatków - najlepiej będą smakowały w towarzystwie świeżych owoców i/lub ulubionych bakalii.
Placuszki są fajne zarówno na ciepło jak i na zimno i idealnie smakują z dodatkiem świeżych owoców i orzechów. Tak na prawdę w formie małych krążków (wielkości dużej łyżki stołowej) na zimno mogą udawać ciasteczka, bo robią się bardzo sztywne 🙂
Dodatkowo firma ActiveHero ufundowała dla Was nagrody w konkursie facebookowym, na który serdecznie zapraszam! Do wygrania preparaty i fajne lunchboxy 🙂 — KONKURS —
10 komentarzy
Kamciss
29 marca 2015 o 15:43Kiedyś robiłam białkowe placuszki, przypomniałaś mi, że warto do nich wrócić 🙂
Alexandra
29 marca 2015 o 16:36Jaglane placuszki wiszą już w planie śniadania! 🙂
Kinga Łucja
29 marca 2015 o 17:24Smacznie ;))
Magdalena Kuchaja
29 marca 2015 o 17:55pyszne placuszki 🙂
Asia FitBlog
29 marca 2015 o 19:09wyglądają super 😀
Anonimowy
29 marca 2015 o 21:33Ooo muszę wypróbować przepis 🙂
Mój blog
Ania Mii - CulinaryIsland
30 marca 2015 o 14:21wyglądają ładnie 🙂
Anonimowy
4 kwietnia 2015 o 12:40zastanawiam się czy zamiast oleju rzepakowego mogę dodać oliwę z oliwek np tą od develeya? co myślisz na ten temat? wielki plus za dodanie siemienia lnianego 🙂
Daria Kowalska
10 kwietnia 2015 o 19:01Kiedy wyniki konkursu ??
magda12022
18 maja 2015 o 20:31Można je zrobic odżywki w skladzie? Troche mi jej szkoda do smażenia placków.
Za to wymieszana z mala ilością płynu jest jak pyszny krem albo polewa! Często tak przygotowana odzywka smaruje omleta i smakuje obłędnie 😉