Dobra, przyznaję się bez bicia. Nie jadam wyszukanych śniadań, nie robię sobie sterty idealnie okrągłych placuszków, nie ma też u mnie o poranku kanapek, bo nie lubię, rzadko też pojawiają się inne bardziej skomplikowane potrawy. Prawda jest taka, że w 80% moje śniadanie to po prostu.. zupa mleczna. Ja wiem - duża większość z Was na samą myśl się wzdryga, ale ja jestem od niej uzależniona! Szczególnie zimą nie wyobrażam sobie wyjścia do pracy bez rozgrzania się porządną michą zupy, która za razem daje węglowodanowego kopa i całkiem nieźle "trzyma". Śniadanie to pierwsza rzecz, o której myślę jak wstaję z łóżka, więc szykuję szybko mieszankę płatków, grzeje wodę w czajniku, zalewam składniki wrzątkiem, gotuję chwilę, dodaje mleka i oto ona - moja śniadaniowa miłość!
Moja typowa zupa mleczna
Drukuj przepisSkładniki
- 30g płatków (mieszanka owsianych i żytnich)
- 15g otrębów owsianych lub płatków jaglanych
- 1 łyżeczka mielonego siemienia lnianego
- 300 ml wody
- 1/3 łyżeczki soli
- 100 ml mleka 2%
- 1/2 łyżeczki cukru waniliowego (można też użyć otartej wanilii)
- 2 łyżeczki miodu lub innego słodzidła
- opcjonalnie łyżeczka mielonych orzechów
Przgotowanie
Płatki, otręby, siemię lniane, cukier waniliowy oraz sól zalewamy wrzątkiem i gotujemy na bardzo małym ogniu około 5-7 minut.
Ugotowane płatki przelewamy do miseczki/głębokiego talerza, dolewamy około 100 ml zimnego mleka, następnie dosładzamy np miodem i mieszamy dokładnie.
Opcjonalnie posypujemy mielonymi orzechami lub np płatkami migdałowymi.
Należy pamiętać, aby używać całych płatków dobrej jakości, a nie zmielonych i oczyszczonych produktów, które nic dobrego nie wnoszą do naszego organizmu.
18 komentarzy
Anonimowy
5 grudnia 2014 o 22:55Ja tez uwielbiam zupe mleczna na sniadanie! Slicznie zdjecia, zupe naprawde ciezko ladnie sfotografowac 🙂
Hulia
5 grudnia 2014 o 23:38Ostatnio, odkad karmie moja corcie, owsianka przezywa renesans. Taka ugotowanej na gesto na samym mleku, z siemieniem lnianym, slonecznikiem i jakims owocem. Tylko porzadna micha takiej zupy daje mi energie az do obiadu. Pozdrowienia dla wielbicieli mlecznych zup!
Kinga Łucja
6 grudnia 2014 o 06:46Smacznie 🙂
Kinga Kornacka
6 grudnia 2014 o 07:40Ja na śniadanie niekoniecznie zupę mleczną akurat, ale preferuję wszelkie miseczkowe kremy i kasze 🙂
whiness
6 grudnia 2014 o 09:08Ja na śniadanie zwykle jem coś "miseczekowego" – owsiankę, kasze, czasem całkiem podobną zupę owsianą. Czasem jakieś puddingi, budynie, w zależności od zapasu czasu o poranku. Niemniej jednak, właśnie takie śniadania są moimi ulubionymi 🙂
Blogi tness
6 grudnia 2014 o 09:48Uwielbiam Twoją stronę 😀 Zdjęcia są boskie 🙂
Zapraszam do mnie: http://blogittness.blogspot.com/
Magdalena Kuchaja
6 grudnia 2014 o 10:54pyszne śniadanie, dające mnóstwo energii na cały dzień 🙂
Kreatornia Zmian (Emilia)
7 grudnia 2014 o 08:58Trochę nie zrozumiałam- po nalaniu do miseczki zimnego mleka jeszcze to podgrzewasz, czy nie ? 🙂 Jako dziecko jadłam często zupy mleczne (najczęściej z kaszą manną) 🙂 Obecnie od zup bardziej preferuję owsiankę- tutaj mam już przetestowane większość wersji 🙂 Ostatnio odkryłam, że gdy dodamy galaretki z torebki uzyskamy fajny smak i konsystencję 🙂 Pozdrawiam! 🙂
pirelka
7 grudnia 2014 o 19:24Pyszne i zdrowe 🙂 za mną ostatnio też chodzi przepis na owsiankę.
Anonimowy
8 grudnia 2014 o 09:00Moje ulubione śniadanie <3 tylko ja daję trochę więcej mleka niż wody 😉
I mam taką propozycję co do nowego dania, bo ostatnio kupiłam w Almie te włoskie kluseczki gnocchi i jakoś nie mam na nie pomysłu :// Jadłam je już rybą i szpinakiem w kurkumie. Może wrzuciłabyś jakiś przepis, gdzie byłyby jako dodatek uzupełniający jakąś potrawę albo w roli głównej z jakimś sosem? 🙂 Oczywiście szukałam przepisów, ale niestety nie są zbyt dietetyczne , a twojego bloga uwielbiam, dlatego tu piszę 😉 Pozdrawiam :))
Healthy Life Connoisseur- martynika
8 grudnia 2014 o 18:40Kocham zupy mleczne! Nie do znudzenia dla mnie!:):)
Anonimowy
8 grudnia 2014 o 19:00Mam dokładnie takie same zdanie jak Ty ! Uwielbiam zupę mleczną i to moje najczęstsze śniadanie. Po pieczywie jakoś dziwnie się czuję, jestem zapchana i nie mam tak lekkiego brzucha jak po owsiance 🙂
Anonimowy
9 grudnia 2014 o 14:59Nie wiem czemu ale okreslenie "zupa mleczna" zawsze mnie obrzydzało… Od kiedy pamietam jem na sniadanie platki z mlekiem, a jak tylko słysze 'zupa mleczna' to mnie odrzuca…
Piotr
9 grudnia 2014 o 21:39Wygląda pysznie
Anonimowy
10 grudnia 2014 o 08:38Rano jem razem z córką i nasze śniadania zawsze są ciepłe, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowo-wiosennym. Królują owsianki z bananem, płatki jaglane, kasza jaglana z bananem. Do tego łyżka posiekanych orzechów, granat i śniadanie cud malina 🙂
p.s. ja też po przebudzenie pierwsze o czym myślę, to właśnie śniadanie.
Sylwia Kotowska
15 grudnia 2014 o 19:51Zgadzam się, na samą myśl o zupie mlecznej od razu się wzdrygnęłam. Mam jakąś traumę z dzieciństwa…ale to może przez to, że zawsze brzydziłam się "kożuchów"… Co do Twojego przepisu, chciałam się zapytać, czy zamiast orzechów można np użyć suszonej żurawiny? Wtedy może przekonałabym się do takiego śniadania 😉
Iza Kapis
17 grudnia 2014 o 19:40Jezu jakie to jest pyszne <3 robie sobie co dwa dni, mniam!
Zdrowe-Odżywianie-Online.pl – zdrowe i skuteczne odchudzanie
31 stycznia 2015 o 10:04w dzieciństwie zawsze unikałam zupy mlecznej – teraz może by mi posmakowała, ale złe wspomnienia karzą mi jej unikać (może kiedyś spróbuje tego przepisu). uwielbiam za to owsiankę na mleku, oczywiście ze sporą ilością dodatków, szczególnie suszonych owoców.