Po naturalnej Newelli wzięłam się za testowanie jej wędzonej wersji. Gdybym wąchała produkt z zamkniętymi oczami to postawiłabym zapewne wszystkie pieniądze, że to oscypek! Jednak w smaku jest dużo łagodniejsze niż wspomniany serek, zaledwie lekko słone. Szczerze mówiąc przypomina mi trochę wędzone tofu, jeżeli ktoś z Was miał okazję próbować. W składzie poza jajem nic zdrożnego, woda, sól i naturalne roślinne aromaty 🙂 Jeżeli lubicie wędzone produkty, to na pewno Wam przypasuje - choćby do kanapki czy makaronu. Newelle znajdziecie w dużych sklepach Tesco w cenie 7,99, jeżeli będziecie mieli okazję, to warto spróbować, ostatnio mam TAK mało czasu, że ze 2 razy uratowała mój obiad 😉 Osobiście dokonując wyboru przy sklepowej półce zdecydowałabym się na naturalną wersję produktu, bo jest jednak dużo bardziej uniwersalna i mniej zobowiązująca, nada się na prawdę do wszystkiego.
Kasza bulgur z pieczonymi warzywami i wędzoną Newellą
Drukuj przepisSkładniki
- 50 g kaszy bulgur
- 1/3 łyżeczki soli
- 80 g wędzonej Newelli
- 1 średnia marchewka
- 10 centymetrowy kawałek cukinii (ok 80g)
- 2 średnie pomidory lub 100g gęstego, domowego przecieru z pomidorów
- 2 łyżeczki oregano
- świeżo zmielony pieprz
- 1/2 łyżeczki curry
- 1/2 łyżeczki łagodnej papryki
Przgotowanie
Marchew kroimy w słupki i wykładamy na blaszkę z papierem do pieczenia, wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200'C na 10 minut, a następnie dokładamy tak samo pokrojoną cukinię i pieczemy kolejne 10 minut. Na koniec układamy obok plastry Newelli i zostawiamy jeszcze na 2-3 minutki, żeby białko się zagrzało.
Pomidory zalewamy wrzątkiem na 2-3 minuty, ściągamy skórkę, wycinamy środki i kroimy bardzo drobno, dodajemy oregano (oczywiście najlepiej świeże 🙂 ), odrobinę curry i świeżo zmielonego pieprzu i szczyptę soli. Całość mieszamy i podgrzewamy na patelni.
Świeże warzywa możemy zastąpić gotowym domowym puree z pomidorów.
Kaszę bulgur zalewamy 250 ml wrzątku, dodajemy sól i gotujemy na małym ogniu pod przykryciem około 10 minut po czym odstawiamy do całkowitego wchłonięcia wody.
Do przygotowanej kaszy dodajemy odrobinę łagodnej papryki, dokładnie mieszamy i wykładamy na talerz.
Na środku talerza robimy mały "dołek" w kaszy, nakładamy do niego przygotowany "sos" pomidorowy, a nad nim układamy upieczone warzywa i plastry Newelli.
10 komentarzy
Favilla หวังว่า
13 listopada 2014 o 09:49Wow ! Wygląda cudownie !
Ciążowe Zachcianki
13 listopada 2014 o 10:16Podoba mi się to danie. Jestem bardzo ciekawa czy tak samo dobrze smakuje jak wygląda:)
URODA
13 listopada 2014 o 10:19Newalla? pierwszy raz się z tym spotykam…mam nadzieje że nie jest bez smaku jak tofu 🙂
Magdalena Kuchaja
13 listopada 2014 o 16:33u Ciebie jak zwykle kolejna pyszna propozycja, pełna zdrowia i smaku 🙂
Kinga Łucja
13 listopada 2014 o 17:52Wygląda apetycznie! 🙂
Klaudia Cebula
13 listopada 2014 o 21:10Ja oscypek dodaję do jajecznicy czy omleta, więc taka alternatywa jest dla mnie świetna, bo kalorycznie wypada o wiele korzystniej.
Jagoda
18 listopada 2014 o 14:14ślicznie podane danie 🙂
daria
19 listopada 2014 o 15:09danie wygląda super 🙂 pewnie tak samo smakuje 🙂
Piotr
25 listopada 2014 o 19:20Mniam, mniam
Zuzanna Lewandowska
26 listopada 2014 o 02:48Obiadek wygląda wyśmienicie, ale czy mogłabyś jeszcze podać ilość kalorii? Widziałam, że przy innych przepisach je podajesz 🙂