Wbrew pozorom to nie zupa z dyni! To słoneczko na talerzu to krem z moich ukochanych batatów i paru innych pieczonych warzyw, z małym dodatkiem mleka kokosowego, które świetnie się wkomponowało smakowo. Bardzo się cieszę, że idzie jesień i do mojej kuchni wrócą na stałe zupy! Jako pierwszy zmarzluch narodu stwierdzam, że nawet gorąca herbata nie jest tak skuteczna w szybkim rozgrzaniu się jak porządna porcja dobrze doprawionej zupy. Ostatnio chodzi za mną jeszcze jakaś dobra grzybowa.. chyba coś pokombinuję 🙂
Zupa krem z pieczonych batatów
Drukuj przepisSkładniki
- 650 ml wody
- 150 g batatów
- 120 g marchwi
- 1/2 dużej cebuli
- 150 g kalafiora
- 80 ml mleka kokosowego
- kilka listków świeżej kolendry
- 2/3 łyżeczki soli
- 1/2 łyżeczki ostrej papryki
- 2 kromki razowego chleba + zioła prowansalskie
Przgotowanie
Obrane bataty kroimy w 0,5-1cm plastry, tak samo cebulę, a marchewki przekrawamy wzdłuż na pół.
Tak przygotowane warzywa układamy w silikonowej formie lub na blaszce z papierem do pieczenia, dokładamy również średniej wielkości różyczki kalafiora, a następnie warzywa wkładamy na 50 minut do piekarnika nagrzanego do 160 'C.
Gdy czas pieczenia dobiega końca, gotujemy w rondelku wodę, dodajemy mleko kokosowe i wrzucamy wyjęte z piekarnika warzywa, doprawiamy solą i papryką, dodajemy kilka listków kolendry i gotujemy pod przykryciem 5-7 minut.
W między czasie do piekarnika wrzucamy na kilka minut pokrojone w kostkę kromki razowego chleba, które wcześniej posypujemy ziołami prowansalskimi.
Po chwili gotowania całość dokładnie blendujemy na gęsty krem (jeżeli wolimy rzadszą konsystencję to możemy dodać odrobinę wody).
Podajemy z przygotowanymi grzankami.
25 komentarzy
Paulina
14 września 2014 o 15:39Po pierwsze: wygląda bardzo apetycznie. Po drugie: mleko kokosowe! Nie trzeba mnie dwa razy namawiać na zawinięcie Ci tego przepisu;)
Ocet jabłkowy
4 października 2014 o 17:21apetycznie wygląda, ale też na pewno jest sycąca.
Kinga Łucja
14 września 2014 o 16:49pyszności 🙂
Ciążowe Zachcianki
14 września 2014 o 17:57Uwielbiam wszelkiego rodzaju kremy. Ostatnio na moim stole króluje krem z dyni. Tego przepisu jeszcze nie próbowałam. Pora to nadrobić:)
Aleksandra.
14 września 2014 o 19:15Wygląda smacznie 🙂
Agnieszka
14 września 2014 o 20:21Do tej pory robiłam tylko zupę z pieczonych pomidorów (polecam) – ta też wygląda pysznie, spróbuję przy najbliższej okazji.
Pozdr:)
ChocoMonster
14 września 2014 o 22:44A u Ciebie jak zwykle pyszności 😉 wszelkim kremom mówimy tak ! Ja właśnie zajadam się dyniowym 🙂
Gosia Szulc
15 września 2014 o 12:36jejjjj to musi być obłędnie pyszne 🙂 w dodatku cudowny kolor!
Kamciss
15 września 2014 o 19:57Ciekawe połączenie z tym mlekiem, chętnie bym spróbowała :>
KatieBridget S
15 września 2014 o 22:09Zapraszam na strone jesz zdrowo czujesz sie mlodo
Anonimowy
21 września 2014 o 20:02Uwielbiam Twojego bloga. Odkąd go przejrzałam oszalałam na punkcie jedzenia 🙂
Dlatego mam pytanie, czy mogę sobie Twoje przepisy przepisać na kartkę, jest mi łatwiej robiąc coś czytając z kartki niż z laptopa ? Pytam bo szanuję Twoja pracę i prawa autorskie .
Bogna
21 września 2014 o 22:09Jedzenie jest mega ważne. Dla zdrowia jak i samej sylwetki, jeśli chodzi o to drugie zapraszam tutaj
gotowanie
22 września 2014 o 08:37Dzięki za ciekawy przepis. Przechodzę na zdrową kuchnię i dzisiaj sobie ugotuję właśnie taką zupkę. Mam nadzieję, że będzie tak samo dobrze smakowało jak wygląda na talerzu. Pozdrawiam 🙂
gin
24 września 2014 o 16:45Mmm, cudowna 🙂
Też uwielbiam jesienne, rozgrzewające zupy, mogłabym nic innego nie jeść na obiady 🙂
Anonimowy
25 września 2014 o 21:17Jaki obłędny kolor! Dodałaś kurkumy, czy po prostu sam taki wyszedł z wypisanych składników? Jakiego mleka kokosowego użyłaś? Dopiero odkrywam jego możliwości, ale mam już w spiżarce to http://freedelikatesy.pl/mleko_kokosowe_bio_200ml_amaizin.html i będę testować Twoją zupę 🙂 Pozdrawiam, Anka
Madzia
26 września 2014 o 13:37Grzanki, jeju każdą zupę z grzankami lubię i to jak!
Elizabeth Lawess
27 września 2014 o 17:26Na gęstą wygląda ta zupa. Takie lubię. Grzanki to już rozpusta dla podniebienia Dla mnie bomba! 😀
Ana Mari
1 października 2014 o 20:33Fajnie wygląda, muszę wypróbować przepis 🙂
http://www.anamarisworld.blogspot.com
Madeleine
4 października 2014 o 10:08Wygląda przepysznie :))
gdańsk
4 października 2014 o 13:39ciekawie sie prezentuje ten krem 🙂
Kalina Nawrot
6 października 2014 o 13:28ciekawy przepis, nie próbowałam jeszcze z mleczkiem kokosowym
motoryzacjapokobiecemu
Miodek
22 października 2014 o 08:38Kompozycja doskonała i piękny, słoneczny kolor, co zdecydowanie trafia w moje gusta 🙂
Ania Mii
2 listopada 2014 o 12:18Piękny kolor i domyślam się smak. Podobnie jak Ty też uwielbiam bataty! 🙂
Anonimowy
16 października 2015 o 08:40a jaka wartość odżywczą mają takie warzywa po 50 minutach w piekarniku ? bo większość witamin jest termolabilna. Pysznie wygląda, ale czy jest też pożywne ?
Agata
16 października 2015 o 09:04Nie wszystkie witaminy są wybitnie termolabilne tak jak witamina C czy witaminy z grupy B. Utrata niektórych składników odżywczych nigdy nie powstrzyma mnie przed jedzeniem zup 🙂