Swego czasu tato, który jest największym domowym zwolennikiem wytrawnych muffinek podsunął mi pomysł, żeby zrobić kiedyś babeczki z pieczarkami. Tak się akurat dzisiaj złożyło, że znalazłam ich kilka w lodówce, był też świeży szczypiorek, więc zabrałam się do pieczenia jak już wygramoliłam się spod kołdry co przyszło mi dziś z trudem. Urocze serwetki, na których prezentują się muffiny są autorstwa mojej zdolnej mamy, która poszła "w moje ślady" i też założyła swojego bloga, możecie zaglądnąć 🙂 -- KLIK
Muffiny z pieczarkami i cebulką
Drukuj przepisSkładniki
- 150 g mąki żytniej razowej
- 100 g mąki pszennej
- 220 ml wody
- 1 jajko
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody
- 1 łyżeczka soli
- 1/2 łyżeczki pieprzu + 1/2 łyżeczki ostrej papryki
- 100 g pieczarek
- 30 g polędwicy sopockiej
- 2 małe cebule
- 2 łyżki posiekanego szczypiorku
- 10 g słonecznika
- 1 łyżeczka oliwy z oliwek
Przgotowanie
Posiekaną drobno cebulkę, oraz pokrojoną polędwicę podsmażamy na łyżeczce oliwy z oliwek, po czym dodajemy dość grubo pokrojone pieczarki i dusimy pod przykryciem co jakiś czas mieszając, aż pieczarki zdecydowanie zmniejszą swoją objętość.
Do miski wsypujemy obie mąki, przyprawy, proszek i sodę oraz posiekany szczypiorek, a następnie dodajemy zawartość patelni, jajko oraz wodę.
Pestki słonecznika lekko podprażamy na patelni i również wsypujemy do reszty składników, całość dokładnie mieszamy i przekładamy porcje ciasta do foremek, najlepiej silikonowych.
Pieczemy w 180'C przez 30 minut.
15 komentarzy
karola
26 stycznia 2014 o 16:58Pysznosci , piękne serwetki 🙂 !
Kamciss
26 stycznia 2014 o 17:11Podoba mi się taka wersja muffinek, pycha 🙂
Jey
26 stycznia 2014 o 17:32ale masz fajną Mamę 🙂 z ciekawością będę do Niej zaglądać na bloga! a muffinki są naprawdę super, myślę że szybko je wypróbuję 🙂
Adriana Dada
26 stycznia 2014 o 18:21wyglądają pysznie ! muszę sprobowac 🙂
teenager ;)
27 stycznia 2014 o 05:04przyznam, że na wytrawnie muffinek jeszcze nie próbowałam i mój pierwszy raz chciałabym zacząć od tych, które proponujesz 🙂 pieczarki i cebulę mogłabym co chwilę zajadać, czy do jajecznicy czy z kanapkami czy też do obiadu. W tych muffinach pewnie równie świetnie się sprawdza 🙂
Anonimowy
27 stycznia 2014 o 05:55Witaj! Czy zamiast mąki żytniej i pszennej mogę użyć pełnoziarnistej z lubelli w ilości 250g? Dzięki 🙂
Agata
27 stycznia 2014 o 09:07Mogą odrobinę mniej wyrosnąć, ale tak – możesz 🙂
Anonimowy
27 stycznia 2014 o 10:02dzięki 🙂
Ash
27 stycznia 2014 o 13:32A na makach bezglutenowych by wyszly? Bo uwielbiam wytrawne muffiny i mam wielka ochote na Twoje 🙂
Anonimowy
28 stycznia 2014 o 12:13Noo ! Kto by pomyślał, dietetyczne muffiny. Przy okazji, czy to silikonowe formy do babeczek ? Ja mam metalowe, ale zawsze się coś przyczepi, zepsuję, zastanawiam się nad kupnem silikonowych z Tescomy. ?
Szczypta-cukru
28 stycznia 2014 o 14:12Niedawno robiłam podobne muffiny i były dobre. Z wielką chęcią wypróbuję Twój przepis, za który serdecznie dziękuję! 🙂
studentka_na_diecie
28 stycznia 2014 o 17:05Super wyglądają! Wytrawne muffiny bardzo często u mnie goszczą. To świetny pomysł na wykorzystanie resztek z lodówki, przynajmniej u mnie to tak często wygląda ;D
fitdevangel
29 stycznia 2014 o 12:46Babeczki na słono 🙂 To musi byś niebo w buzi 🙂
my healthy style
4 lutego 2014 o 15:24Muffinki nie na słodko widzę po raz pierwszy, ale to bardzo dobry pomysł!
Anonimowy
18 lutego 2014 o 17:45Ostatnio zrobiłam, tyle, że nie miałam mąki razowej żytniej tylko pszenną. Niestety, po 30 minutach były kompletnie surowe w środku, więc dopiekałam i w efekcie końcowym miały baaardzo twardą skorupkę. Na noc włożyłam do woreczka (wystudzone) i dało się je zjeść następnego dnia ale nie były porażające.
Myślicie, że mąka tak popsuła babeczki?;/