Mam okrutnie mało czasu na gotowanie, dodatkowo średnia temperatura odczuwalna to co najmniej 40 stopni i kompletnie nic nie chce się człowiekowi jeść w takim upale, więc preferuję lodowatą owsiankę z lodówki, koktajle na zimnym mleku i inne mrożone herbaty. Dziś miałam troszkę więcej czasu w okolicach tutejszego lunchu, więc wybrałam się do supermarketu nad którym mieszkam i starałam się wyszukać coś.. co wiem, czym jest.. i mogę coś z tego przygotować w mojej ograniczonej kuchni. Padło oczywiście na tofu i warzywa 😉
Duszone warzywa z tofu i pestkami dyni
Drukuj przepisSkładniki
- 150 g tofu
- łyżka sosu sojowego
- 1 łyżka octu winnego
- 1/4 łyżeczki chili
- 1 łyżeczka oliwy z oliwek
- 100 g zielonej fasolki szparagowej
- 1/2 dużej marchewki
- 1/2 czerwonej papryki
- 1/3 małej cebuli
- 1 łyżka pestek dyni (użyłam niełuskanych, solonych)
Przgotowanie
Tofu odsączamy i kroimy w kostkę, przekładamy do miseczki, zalewamy mieszanką sosu sojowego, octu winnego i chili i delikatnie mieszamy po czym odstawiamy na godzinę do lodówki.
Fasolkę gotujemy około 15 minut w lekko osolonej wodzie, po czym wraz z pokrojoną papryką, cienkimi plasterkami marchwi oraz posiekaną cebulą wrzucamy do rondelka.
Do warzyw dodajemy sos, który został na dnie naczynia z tofu i całość dusimy około 10 minut pod przykryciem co jakiś czas mieszając.
Na rozgrzaną patelnię wlewamy odrobinę oliwy i wrzucamy przygotowane tofu, smażymy co jakiś czas delikatnie obracając, aby przyrumieniły się z każdej strony.
Gdy będzie już gotowe, ściągamy je z patelni i przez 2-3 minuty prażymy na niej pestki dyni.
Gotowe warzywa przekładamy na talerz, następnie nakładamy tofu i posypujemy pestkami, opcjonalnie możemy użyć też np sezamu lub słonecznika.
16 komentarzy
Jey
6 lipca 2013 o 10:17przepis zapisany! 🙂 od dawna szukam dobrego przepisu na tofu i znalazłam!
setterka
6 lipca 2013 o 10:55Świetny przepis na tofu:)
Kinga Kornacka
6 lipca 2013 o 11:07Tak prosto, a jak smacznie 🙂
Oliwia
6 lipca 2013 o 11:21Muszę wreszcie spróbować tego tofu… ! 😀
Kamciss
6 lipca 2013 o 11:26Bardzo chciałabym spróbować 🙂
Magdalena M
6 lipca 2013 o 15:14Też chętnie bym zjadła:)Mi apetyt dopisuje mimo upałów;)
Ale tofu nigdy nie jadłam.
czarna-kocurka
7 lipca 2013 o 01:20Strasznie mi się podoba to pierwsze zdjęcie z opisami 🙂 Widziałabym to w dużym formacie, w formie plakatu na przykład ;D
Anonimowy
7 lipca 2013 o 10:34Czy myślisz, że na zimno także będzie dobrze smakowało? np zabrane do pracy?
Agata
15 lipca 2013 o 02:39Myślę, że tak 🙂 można wtedy dodać np jogurtowego sosu czosnkowego na zimno 🙂
Anonimowy
9 lipca 2013 o 08:37Zrobiłam wczoraj na obiado/kolację, pychaaaaa a tofu zamarynowane boskie :)Już planuję na dziś kolejny przepis z Twojego blogu 🙂
Anonimowy
9 lipca 2013 o 20:49Witam,
próbowałam już różnych Twoich przepisów i zawsze trafiały w moje gusta smakowe, nigdy jednak nie próbowałam tofu i ciekawi mnie ten przepis. Ale nie mam pojęcia gdzie i jakie kupić tofu, byłabym wdzięczna za poradę. 🙂
Pozdrawiam 🙂
Anonimowy
10 lipca 2013 o 10:50Tofu kupisz już w wielu miejscach, w hipermarketach jak Tesco, Alma itd i w każdym sklepie z żywnością ekologiczną. Znajdziesz tam albo tofu klasyczne twarde albo wędzone. Oba są pyszne 🙂
Anonimowy
14 lipca 2013 o 17:05W większości marketów znajdziesz tofu, np. Polsoi. Oprócz naturalnego i wędzonego jest jeszcze marynowane.
pigeon
9 lipca 2013 o 21:12totalnie wrzucaj ten przepis na fejsa na dietetyczne przepisy figury! ja kocham tofu ale skonczyly mi sie pomysly ostatnio na przygotowywanie go, jutro bede probowac twoj sposob 🙂
Anonimowy
9 maja 2014 o 07:22witam czy pestki z dyni prażymy nie obrane 😉
Agata
9 maja 2014 o 07:43Ja prażyłam nieobrane ale w Chinach te pestki są tak sprzedawane, od razu solone i w ogóle.. więc w Polsce może lepiej jednak obrane 🙂