Nie cierpię siekać cebuli.
Nie umiem tego robić, płaczę na sam jej widok zanim jeszcze dobrze zabiorę się do obierania jej ze skórki.
Może to dlatego, że nigdy nie miałam w kuchni porządnych (ostrych..) noży, więc było to jeszcze trudniejsze (nie ukrywam jednak, że cebulowego testu w eliminacjach do programu masterchef raczej bym nie przetrwała nawet z najlepszym sprzętem)Mój stosunek do siekania cebuli (którą samą w sobie kocham i dodaję jej ogromne ilości wszędzie gdzie to możliwe) zmienił się troszkę na lepsze od kiedy stałam się szczęśliwą posiadaczką kolorowaśnych noży firmy Neoflam, które może mieliście okazje gdzieś już zobaczyć, a może i używać.Dziś oprócz przepisu postaram się sklecić obiektywną recenzję/opis naszych nowych, kuchennych wspomagaczy, posiłkując się trochę opiniami domowników, którzy wraz ze mną przez ostatni miesiąc testowali 6 noży z zestawu.Zacznę może od najmniejszego – kuchenny „must have” czyli mały nożyk do obierania
Jego przydatności w kuchni chyba nie muszę opisywać – obieranie, skrobanie, wydłubywanie oczek w ziemniakach – dla tradycjonalistów, którzy nie przerzucili się na popularne obieraczki do warzyw – jest świetny!
Dalej mamy kolejne 3 noże, które do mnie trafiły w kolorze zielonym:
=> „Nóż do chleba” – kolejny z tych niezbędnych w kuchni, nasz stary był tak katastrofalny, że zastanawiam się czy to nie dlatego ciągle kupujemy krojony chleb 😉
Dobry nóż do chleba to ważna rzecz, szczególnie kiedy jemy pieczywo pełnoziarniste, ponieważ takowe lubi się kruszyć.
Ten nóż był jedynym, który zamówiłam z powłoką ceramiczną – jak na razie nie odczuwam żadnej różnicy w porównaniu z innymi, ale ta powłoka ma być trwalsza – zobaczymy za kilka miesięcy.
=> 2 noże uniwersalne o różnych długościach – 18 cm i 13 cm nożyk „do jarzyn”
Owa trzynastka jest chyba obecnie najpopularniejszym nożem w domu – na prawdę wykorzystujemy go do wszystkiego, jest wystarczająco duża, żeby na szybko pokroić co nam akurat wpadnie w ręce, jest bardzo poręczny i ma optymalną długość.
Jego 18 centymetrowy odpowiednik jest z kolei najmniej eksploatowany, choć tato go lubi i mówi, że jest piekielnie ostry.
A dlaczego najmniej? Bo w zestawie otrzymałam również dużego formatu „nóż do santoku” – który powiedzmy „wygryzł” duży uniwersalny nóż – jest REWELACYJNY!
Uwielbiam go, mimo, że już 2 razy zaatakował z powodzeniem moje palce – z nim zrobienie sałatki jarzynowej to 5 minut roboty, że o nieszczęsnej cebuli nie wspomnę!
Jest idealny do siekania właściwie wszystkiego, można z powodzeniem kroić warzywa na cieniutkie plasterki, sprawdził się również przy krojeniu pieczonego mięsa – dla mnie zdecydowanie najlepszy nóż z całego zestawu.
Na koniec „nóż do kanapek” o 15 cm ostrzu, który dosłownie zostawiłam „na koniec”, bo patrząc na niego bardzo sceptycznie, odpakowałam dopiero po paru dniach.
I jakże się pomyliłam! Nie bardzo wyobrażałam sobie rolę noża do kanapek w kuchni. No bo do czego? Specjalny nóż do smarowania bułeczek serkiem almette?
Otóż nie – jest bardzo fajnym nożem „na kolację” 🙂 Świetny do krojenia pomidorów, fajnie kroi też ser żółty i wędlinę – czyli wszystko co lubimy
nakładać na nasze wieczorne kanapeczki.
W skład kompletnego zestawu dostępnego w ofercie Neoflam wchodzi jeszcze kilka noży, np do sera i popularny nóż szefa kuchni – tu możecie zobaczyć wszystkie > KLIK
Każdy z nich na pewno ma swoje zastosowanie, ale uważam, że posiadanie całego kompletu do użytku domowego jest nie konieczne – tak więc z mojej strony, gdybym miała polecać, to zdecydowanie nóż do santoku, nożyk do obierania jarzyn, mały nóż uniwersalny, nóż do chleba i mniejszy nóż do kanapek – jak najbardziej na tak! Oczywiście wiadomo, że każdy używa w kuchni różnych produktów i przygotowuje różne potrawy – u nas np. nóż do sera byłby dość zbędny, ale na pewno są osoby, które często by z takiego korzystały.
Można zakupić noże w różnych kolorach, lub skompletować sobie zestaw w jednym z nich. Dostępne są również dwie różne powłoki – ceramiczna i żywiczna – jak już wspomniałam wcześniej, powłoka ceramiczna jest trwalsza, a co za tym idzie noże w tej wersji są nieco droższe.
Jeżeli chodzi o to czy są ostre i jak długo – oczywiście tak – miałam okazję używać noży tej firmy, które nie były ostrzone od nowości i po pół roku wciąż były ostre, choć po miesiącu codziennego używania uniwersalnej 13stki do jarzyn, stwierdzam, że już czuję troszkę różnicy w porównaniu ze stanem początkowym. W sklepie możecie również dostać specjalną ostrzałkę przeznaczoną do tych produktów. Dodatkowym plusem noży, na co zwróciła uwagę moja mama – są ich wygodne rączki.
Noże można zakupić w stacjonarnych sklepach firmy Neoflam lub w sklepie internetowym: NEOFLAM – Noże
A na deser mam dla Was przepis na te „zdrowe chipsy”, które można chrupać bez wyrzutów 😉
Chipsy z marchwi i pietruszki
Drukuj przepisSkładniki
- 1 duża marchew
- 1/3 łyżeczki soli
- 1/2 łyżeczki łagodnej papryki
- szczypta imbiru
- 1 łyżeczka oliwy z oliwek
- 1 duża pietruszka
- 1/3 łyżeczki soli
- 1/2 łyżeczki granulowanego czosnku
- 1 łyżeczka bazylii
- odrobina pieprzu
- 1 łyżeczka oliwy z oliwek
Przgotowanie
Są różne sposoby na przygotowanie warzywnych chipsów, często kroi się je też wzdłuż na cienkie paseczki, ale ja wybrałam klasyczne okrągłe plasterki.
Obrane warzywa kroimy w plasterki o grubości około 1-1,5 mm i wkładamy osobno pietruszkę i marchew do osobnych miseczek. Dodajemy przyprawy i mieszając staramy się rozprowadzić je w miarę równo po wszystkich plasterkach.
Na blaszce kładziemy papier do pieczenia i układamy na nim przygotowane warzywa.
Chipsów trzeba bardzo pilnować podczas pieczenia - ciężko jest określić optymalny czas ich pobytu w piekarniku, ponieważ zależnie od tego jak cienko są pokrojone - różnie będą się zachowywały.
Docelowo pieczemy chipsy przez pierwsze 20 minut w 100 stopniach, po czym na 10-15 minut zwiększamy temperaturę do 180 stopni i pilnujemy aż zaczną się rumienić i twardnieć.
Chipsy pozostawiamy jeszcze na kilkanaście minut w wyłączonym ciepłym piekarniku, żeby zrobiły się chrupkie (wciąż często do nich zaglądamy żeby się nie spiekły!:) )
Ostudzone chipsy (jeśli jakieś zostaną) przechowujemy w szczelnie zamykanym pojemniku lub papierowej torbie.
15 komentarzy
Misica
7 kwietnia 2013 o 13:51A gdzie link do strony o nozach?
Agata
7 kwietnia 2013 o 13:54Link jest zaraz pod opisem ostatniego noża, ale dopiszę jeszcze pod koniec recenzji adres do sklepu internetowego 🙂
Misica
7 kwietnia 2013 o 14:14O, jakoś przeoczyłam, chyba dlatego, ze link nie pogrubiony, teraz już widzę, dziękuję 🙂
Odpowiedz
Moje Kucharzenie
7 kwietnia 2013 o 14:17hej. ze swojej strony, jeśli mogę, polecam właśnie nóż szefa kuchni którego nie posiadasz… mam go od roku i jest moim ulubionym i uniwersalnym nożem. Później zakochałam się w Santoku… musiałam go mieć! Kilka miesięcy temu go sobie sprawiłam… i troszkę się rozczarowałam… niestety nie polubiliśmy się tak bardzo jak z szefem kuchni… dlatego polecam, jeśli będziesz miała sposobność, sprawić sobie nóż szefa kuchni. Mam wersję z dziurkami i nie chcę się z nim rozstawać 🙂 co do użytkowania noży to wszystkie inne poszły w odstawkę, a używałam Fiskarsa. Jedyną wadą jaką mają noże Neoflam to to, że powłoka nierówno się ściera, a myjąc je szorstką stroną gąbki, rysuje… ups! to tyle z mojej strony.
pozdrawiam
Lidia
http://kucharzenieipieczenie.blogspot.com/
Woogie Boogie
7 kwietnia 2013 o 14:36Pomysłów na zdrowe chipsy jest mnóstwo, ale jakoś się wcześniej na nie nie zdecydowałam. Kto wie z jakiego powodu.. Teraz mnie przekonałaś i chyba w najbliższym czasie wypróbuję Twoją wersję 😉 Pozdrawiam ;D
choco
7 kwietnia 2013 o 14:39Muszę jutro kupić marchewkę i pietruszkę i zrobić, bardzo smacznie to wygląda. : )
mnemonique
7 kwietnia 2013 o 16:12Rewelacja te noże, mnie też brakuje takich porządnych noży. Co do czipsów – ja zwykle jadam na surowo takie warzywa i zdrowo sobie chrupię, ale z chęcią wypróbuję tego przepisu. Pozdrawiam, Monika
whiness
7 kwietnia 2013 o 16:48takie chipsy można śmiało wsuwać 🙂
a może – świetne! 🙂 chętnie bym sobie takie kupiła.
Anonimowy
7 kwietnia 2013 o 17:54widziałam już dawno u Siaśki takie chipsy
teenager ;)
8 kwietnia 2013 o 03:25mmm warzywne chipsy – pycha ! zdrowie ;D
fajne te noże , mam podobne tylko innej firmy.
Paulina Ślązak
8 kwietnia 2013 o 13:51A ile one mają kalorii na 100 gramów?
Margarita
8 kwietnia 2013 o 14:37Ja polecam z selera – poezja ;o) + sól czosnkowa i papryka. Pyszniutkie, pozdrawiam!
Anonimowy
8 kwietnia 2013 o 16:13te czipsy są mega, czasem można kupić takie na dziale wege, ale jak za marchewkę to mają spory koszt, świetny przepis:)
Lagenko
10 kwietnia 2013 o 09:39Widziałam kiedyś w sklepie chipsy jabłkowe o smaku truskawkowym, marchewkowe też się gdzieś przewinęły. A jak one smakują w ogóle po upieczeniu? Te z selera, o których pisze Margarita też brzmią nieźle.
Feel harder
23 kwietnia 2013 o 10:10Zastanawiam się nad zakupem kolorowych noży.
Martwię się jednak cyz będą one dobre. Myślę konkretnie o tych : http://www.toys4boys.pl/noze-taylor-s-eye-witness-teczowe-item3165.html
http://www.feelharder.blogspot.com