Bez kategorii

Łosoś z chrzanowym puree

Tak obiecuje, obiecuje ten przepis na łososia.. I w końcu jest! W ramach dalszego zaprzyjaźniania się z rybami. Zdjęć nie wiele, bo było tak pyszne, że musiałam szybko zjeść 🙂 Przepis jest bezglutenowy i eliminując jednego mini ziemniaka możecie również skorzystać z tych pyszności na diecie ducana. Łosoś chociaż dość tłusty, to oczywiście dostarcza nam ważnych kwasów  tłuszczowych omega-3 i broń boże nie wpływa negatywnie na cholesterol. Dodatkowo bardzo prosty i szybki - nic tylko lecieć po składniki do sklepu!

Łosoś na gotowanych warzywach z chrzanowym puree

Drukuj przepis
Porcje: Przepis na 1 porcję

Składniki

  • 80-100 g świeżego łososia
  • 150 g kalafiora
  • 1 mała marchewka
  • 1 mała pietruszka
  • 1/2 małego pora
  • 1/2 łyżeczki soli
  • 1 bardzo mały ziemniak (po obraniu ok 60g wystarczy)
  • 30-50 ml mleka
  • 1 płaska łyżeczka chrzanu 

Przgotowanie

1

Pietruszkę i marchew obieramy, przekrawamy wzdłuż w pół i wrzucamy do gotującej się wody wraz z posiekanym porem (nie duża ilość wody [jeszcze jej nie solimy] - mniej więcej 7 cm wysokości garnka o dość dużej średnicy).

2

Po 15 minutach marchew i pietruszka powinny już być miękkie, wyciągamy je z wody i odkładamy na bok*, natomiast do wody wkładamy kawałki kalafiora oraz łososia i lekko solimy.

3

Gdy upłynie kolejne 10-15 minut, kalafior będzie już miękki (sprawdzamy widelcem) a ryba wyraźnie dogotowana, wyjmujemy wszystko z garnka.

4

1/3 kalafiora, ugotowanego ziemniaka**, chrzan oraz mleko blenderujemy na puree, które powinno być stosunkowo rzadkie.

5

Marchew, pietruszkę oraz pozostały kalafior kroimy w kostkę i układamy na talerzu. Na wierzchu układamy rybę, na którą następnie nakładamy puree.

*Ja „nie toleruję” słonej marchewki, natomiast jeśli ktoś lubi, to można zostawić ją do końca gotowania i na początku posolić wodę.
**Jeżeli do przepisu dodajemy ziemniak, to należy równolegle ugotować go w osolonej wodzie.
Natomiast jeśli chcemy pominąć ten produkt skrobiowy, to puree możemy zrobić ze znikomym dodatkiem mleka i większą ilością kalafiora.
*** Tak jak jedna z czytelniczek słusznie zauważyła – podobnie możemy przygotować przepis gotując rybę i warzywa na parze 🙂

Może Ci się spodobać również

18 komentarzy

  • Odpowiedz
    Antonina Guzik
    12 grudnia 2012 o 19:57

    Ale mi smaka narobiłaś 🙂 Uwielbiam łososia 🙂

  • Odpowiedz
    Ihasia
    12 grudnia 2012 o 20:02

    Kocham łososia, ale jeszcze nigdy go nie gotowałam 😀 Intrygujące

  • Odpowiedz
    Anonimowy
    12 grudnia 2012 o 20:32

    może lepiej łośka na parze ugotować? jadłam kiedyś takiego z wody, zero łosiowego smaku 🙁

    • Odpowiedz
      Agata
      12 grudnia 2012 o 20:39

      Oczywiście jak najbardziej całość można przyrządzić na parze 🙂

  • Odpowiedz
    Anonimowy
    12 grudnia 2012 o 21:08

    uwielbiam sos chrzanowy, z łososiem na pewno smakuję świetnie! A.

  • Odpowiedz
    teenager ;)
    13 grudnia 2012 o 04:28

    pysznie podany łosoś , takiego jeszcze nie jadłam ,ale wygląda super ;D

  • Odpowiedz
    Justyna
    13 grudnia 2012 o 08:56

    muszę przyznać że pyszny obiad, a przepis na pewno wykorzystam bo akurat szukam przepisów na obiad o niskiej kaloryczności. Super!

  • Odpowiedz
    Kamciss
    13 grudnia 2012 o 10:51

    Wygląda cudownie, koniecznie zapisuje przepis 🙂

  • Odpowiedz
    Anonimowy
    13 grudnia 2012 o 15:18

    Witaj! Świetny przepis na łososia !
    Napiszesz mi jakim dokładnie aparatem robisz zdjęcia, bo są przecudne!
    Pozdrawiam
    Ania

  • Odpowiedz
    Magdalena M
    13 grudnia 2012 o 21:13

    Uwielbiam łososia, przepis świetny tylko porcja coś malutka ;p

  • Odpowiedz
    JustInka
    14 grudnia 2012 o 13:39

    Cudnie wygląda! Aż się zrobiłam głodna gdy to zobaczyłam!

  • Odpowiedz
    Capacitier
    14 grudnia 2012 o 18:29

    Świetne danie na obiad 😉

  • Odpowiedz
    jak schudnąć
    15 grudnia 2012 o 06:23

    Bardzo fajny i nietuzinkowy przepis. Pokazuje że można ze zwykłych produktów uzyskać naprawdę coś wyjątkowego i niezbyt "tuczącego"

  • Odpowiedz
    Olka
    16 grudnia 2012 o 14:52

    Zajadałam dzisiaj takiego parowanego łososia, z braku chrzanu przybrałam go kozim serkiem- mniam mniam:)
    Mam takie pytanie, może będziesz się orientować z racji Twojej branży:D Jak to jest z kwasami omega 3 i 6 i obróbką termiczną? mało źródeł w ogóle mówi coś na ten temat, ale wiadomo że te kwasy tłuszczowe są delikatne i łatwo się rozkładają. Gdzieś znalazłam informację że po kilku minutach w temp. 100*C prawie w ogóle ich nie ma…
    W takim razie, nawet przygotowując łososia na parze czy gotując (smazenie byłoby już całkiem destrukcyjną opcją), pozbawiamy się tych kwasów? Jak to jest? Czyżby wszystkie źródła mówiące o cudownych rybich tłuszczach myliły się i powinniśmy jeść ryby tylko na surowo;)? Czy kwasy tłuszczowe są wytrzymalsze na obróbkę cieplną niż mówią?
    W gruncie rzeczy podobna sprawa to smazenie na oliwie z oliwek, ale o tym już da się cokolwiek znaleźć…
    Pozdrawiam gorąco:)

    • Odpowiedz
      Agata
      16 grudnia 2012 o 15:08

      Co do smażenia na oliwie z oliwek – to prawda. Powinniśmy raczej wybierać oleje roślinne np rzepakowy. Na maśle natomiast możemy smażyć tylko potrawy, które bardzo krótko smażymy czyli np. jajecznica czy omlet.
      Co do kwasów – oczywiście na pewno jest to w pewnym stopniu tak jak z witaminami w warzywach po obróbce termicznej, mechanicznej itp,
      ale wydaje mi się, że to nie tak, że potrawa/produkt staje się bezwartościowa, tylko część związków ulega zniszczeniu.
      W końcu wciąż najwyższym źródłem (bardzo nietrwałej) witaminy C w polskiej diecie są.. ziemniaki 🙂 – grubo obierane, płukane, gotowane, ubijane..

    • Odpowiedz
      Agata
      16 grudnia 2012 o 22:15

      Mnie też to ciekawi. Dlatego pewnym źródłem omega 3 jest świeżo zmielone siemię lniane. a łososiowy przepis b fajny, ja zawsze robię mega prosto – oliwa, cytryna, natka i do pieca. muszę spróbować tego przepisu 🙂

  • Odpowiedz
    Anonimowy
    26 listopada 2013 o 11:04

    Agatko kochana, nie wiem czy masz taką możliwość ale duzym ułatwieniem byłoby wstawienie ikony do bezpośrdeniego drukowania przepisów 😉

  • Odpowiedz
    Anonimowy
    11 stycznia 2014 o 23:53

    Witaj,
    czym można zastąpić kalafior? czytałam, że jest niewskazany przy chorobach tarczycy…
    w ogóle czy mogłabyś stworzyć post na temat żywienia osób z niedoczynnością tarczycy?
    Byłabym dozgonnie wdzięczna 🙂
    Pozdrawiam
    Asia

  • Napisz komentarz