Zupełnie nie wiem jak to się stało, że w dopiero teraz pierwszy raz zrobiłam domowe crunchy. Przecież kobieca część tego domu jest uzależniona od płatków i musli od ładnych paru lat.
Ja - najlepiej wielka miska płatków kukurydzianych z dodatkiem bakalii,
mama zdecydowanie ulubiony jogurt naturalny z musli, a siostra również wersja mleczna najlepiej z czekoladowymi muszelkami, albo tymi gwiazdkami cynamonowymi.. też zresztą je lubię.
Tak czy inaczej Dorota ma słabość do wyjadania wszystkiego z musli co nie jest płatkami owsianymi i tak po 2 dniach już właściwie ciężko coś innego tam znaleźć.
A zatem, dajcie mi dużo bakalii!
Kokosowe, lekkie musli crunchy z daktylami
Drukuj przepisSkładniki
- 250 g płatków owsianych górskich
- 40 g rodzynek
- 40 g suszonych daktyli
- 30 g płatków kokosowych
- 200 ml ciepłego mleka
- 4 łyżeczki miodu
- 1/2 łyżeczki aromatu migdałowego
Przgotowanie
Odważamy płatki owsiane i wsypujemy do dużego naczynia.
Mleko podgrzewamy (nie za bardzo) i rozpuszczamy w nim miód oraz dodajemy aromat migdałowy.
Daktyle siekamy na dość duże kostki i wraz z rodzynkami i płatkami kokosowymi dodajemy do płatków, a następnie dolewamy mleko. Całość mieszamy przez chwile, mleko prawie całkowicie się wchłonie.
Mieszankę wysypujemy na blaszkę z papierem do pieczenia i rozprowadzamy w miarę cienką warstwę.
Płatki pieczemy w temperaturze 150 stopni około 40 minut, co 5-10 minut otwieramy piekarnik i staramy się odrobinę przemieszać naszą warstwę tak, aby wszystko w miarę równomiernie się zapiekało.
23 komentarze
teenager ;)
11 października 2012 o 03:02mm ,już czuję ten zapach , pycha *.*
whiness
11 października 2012 o 03:29Muszę zrobić takie crunchy 😀 Na pewno pachnie i smakuje nieziemsko!
piotej
11 października 2012 o 04:35domowa najlepsza;)
Capacitier
11 października 2012 o 05:14A ja już swoją zrobiłam! I zgadzam się, że pyszna 😉
Gosia
11 października 2012 o 06:47u mnie rano króluje owsianka, ale chyba zrobię sobie taka mieszankę bo wygląda wspaniale 🙂
Basia
11 października 2012 o 06:54Agato,
domowe musli moim zdaniem nie ma sobie równych 🙂
Pozdrawiam serdecznie!
Basia
Ola
11 października 2012 o 06:56akurat wczoraj kupiłam w promocji 1+1 nową granolę z Sante ale jak ją wyzeruję od razu biorę się za te crunchy bo to zdecydowanie mój smak!
Madzialena
11 października 2012 o 07:25Oj tak, domowe crunchy ma tą zaletę, że pięknie pachnie, jest zdrowe i pozostaje długo pyszne 🙂 U mnie nigdy nie może zabraknąć zapasu 🙂 Z daktylami jeszcze nie robiłam, przy okazji wypróbuję 🙂
Anonimowy
11 października 2012 o 08:19domowe crunchy, brzmi i wygląda pysznie! uwielbiam ten przepis:) pozdrawiam A.
Lovelykate
11 października 2012 o 11:35Wyobraziłam sobie ten zapach i smak. Domowe – najlepsze! 😉
Dzikowiec
11 października 2012 o 13:46Mmm… pychota!!!!!!
qwert123
11 października 2012 o 15:37nigdy nie robiłam domowej, więc czuję, że to odpowiedni moment:) jutro idę na zakupy, kupuję produkty do niej potrzebne i zdam relacje;) och już czuję ten zapach, który będzie królował w domu i wyobrażam sobie mleko z nimi :)super! dzięki!
Agnieszka
11 października 2012 o 16:03Ja zawsze wyjadam bakalie, a potem jestem zmuszona jeść same uprażone płatki. Domowa granola jest najlepsza. 🙂
Maddy
11 października 2012 o 16:11musiałabym nieco zmienić skład na wegański, ale zrobiłabym, bo musi być pyszne..
Anonimowy
11 października 2012 o 19:20Witam przepraszam ze tutaj, ale przygotowuję badanie na temat zakupu produktów spożywczych i roli reklamy oraz internetu w tej kwestii. Moja prośba: poświęćcie 3-4 minuty i wypełnijcie ankietę z zamkniętymi pytaniami: http://moje-ankiety.pl/respond-31422.html
duzo sole
11 października 2012 o 20:06Wygląda pysznie 🙂 Ja przed wczoraj robiłam podobne batony sniadaniowe i juz zniknely 🙂
Magdalena M
11 października 2012 o 21:44Domowe musli nigdy nie dorówna temu "sklepowemu" pyszności<3
kocie-smaki
12 października 2012 o 07:14ciekawe, bo zawsze robiłam z sokiem jabłkowym. muszę wypróbować z mlekiem. a zapach – wierzę, że obłędny 🙂
Monika Sasa
12 października 2012 o 11:29Mniam! I co tu więcej dodawać haha
Salvador Dali
21 listopada 2012 o 11:46mmm.. musiało bumyć mega:) już czuję ten zapach..
Nadija Polonsky
23 kwietnia 2013 o 19:31Zrobiłam!!! Z zurawina, migdalami i zarodkami pszennymi.. Kosmos!!
Dorota Trzyna
30 kwietnia 2014 o 18:01Droga Pani Agatko 🙂
A ile taka granola może być przechowywana?
Anonimowy
16 sierpnia 2014 o 13:55Czy podana wartość kaloryczna jest na 100g ?